Czy zakupionego psa lub kota można reklamować? Jakie są podstawy odpowiedzialności sprzedawcy? Poniżej znajdziesz odpowiedź na te pytania, choć zdaję sobie sprawę, że wpis ma charakter bardzo ogólny, a każde z poruszanych zagadnień posiada solidną półkę literatury.
Zasady dotyczące tzw. reklamacji w przypadku umów sprzedaży zawartych po dniu 24 grudnia 2014 roku reguluje kodeks cywilny (tj. Dz.U.2019, poz. 1145 z późn. zm.), znowelizowany ustawą z dnia 30 maja 2014 r. o prawach konsumenta (tj. Dz.U. z 2020, poz. 287 z późn. zm.). Kot, pies czy inne zwierzę może być przedmiotem sprzedaży, zatem nie ma przeszkód, aby w przypadku wystąpienia u zwierzęcia wady fizycznej podlegało ono zwykłej procedurze „reklamacyjnej”, a mówiąc kodeksowo – aby sprzedawca odpowiadał
z tytułu rękojmi. Ale uwaga, poniższe rozważania dotyczą umów zawartych do dnia
31 grudnia 2022 r. Od 2023 r. mamy kolejną zmianę, o której w innym wpisie.
Zgodnie z treścią art. 556[1]§1 kodeksu cywilnego wada fizyczna towaru polega na niezgodności rzeczy sprzedanej z umową. Najczęściej niezgodność polega na tym,
że zakupiona rzecz:
Od razu należy wyjaśnić, że kodeks posługuje się pojęciem towaru lub rzeczy, mimo
że zwierzę wg ustawy o ochronie zwierząt (Dz.U. 1997 Nr 111 poz. 724 z późn. zm.) rzeczą
nie jest. Ta sama ustawa wprowadza jednak przepis, który mówi, iż w sprawach w niej nieuregulowanych stosuje się przepisy dotyczące rzeczy. Czyli jednoznacznie przenosi nas do kodeksu cywilnego — do działu poświęconemu nie tylko prawu rzeczowemu, ale przede wszystkim zobowiązaniom, których przedmiotem jest rzecz ruchoma. Pies/kot, z punktu widzenia „obrotu handlowego” będzie więc traktowany jak „rzecz”, „towar”, „przedmiot”. Przedmiot ten może mieć wady wrodzone, dziedziczne, rozwojowe, nabyte, ukryte, widoczne etc. Kryteriów podziału wad jest całe mnóstwo i nie wszystkie będą stanowiły
o odpowiedzialności sprzedającego. Każdą sytuację trzeba badać odrębnie, indywidualnie
i z należytą rozwagą.
Przepisy posługują się też różnymi określeniami wskazującymi na strony umowy. Sprzedający, czyli najczęściej będzie to hodowca, traktowany jest obecnie jak profesjonalista, wobec którego w zakresie rękojmi zastosowanie mają (co do zasady) przepisy dotyczące przedsiębiorców. Jego odpowiedzialność ukształtowana jest na zasadzie ryzyka i ma charakter abstrakcyjny. Konsument to nabywca - kupujący, który traktowany jest jak podmiot nieprofesjonalny „słabszy”, dlatego to jemu wg prawa należy się ochrona. Oczywiście każdy przypadek jest inny i należy rozstrzygać go indywidualnie,
bo nie istnieją dwa identyczne stosunki prawne choćby dlatego, że nie istnieją dwa identyczne zwierzęta, które kwalifikowane są jako „rzeczy określone co do tożsamości”.
Jeśli konsument stwierdził wadę fizyczną przed upływem roku od dnia wydania mu rzeczy, to domniemywa się, że wada lub jej przyczyna istniała już w chwili jej wydania kupującemu (art. 556 [2] kodeksu cywilnego). To powoduje, że hodowca/sprzedający, który nie zgadza się z tym domniemaniem, musi udowodnić, że stwierdzona przez kupującego w okresie roku wada lub przyczyna wady nie istniała w chwili przekazania towaru konsumentowi.
Na podstawie art. 568 §1 kodeksu cywilnego sprzedawca odpowiada na podstawie rękojmi za wady fizyczne towaru, które zostaną stwierdzone przed upływem dwóch lat od dnia wydania rzeczy kupującemu.
Konsument, który reklamuje towar w ramach rękojmi może dochodzić jednego z czterech alternatywnych uprawnień:
Mimo że zwierzę jest istotą żyjącą, praktyka pokazuje, iż nie ma przeszkód, aby stosować ww. roszczenia, mimo że niektóre z nich wydają się na pozór niewykonalne w stosunku do zwierząt.
Na podstawie art. 561[5] kodeksu cywilnego jeżeli konsument:
Ponadto, art. 566 kc przewiduje możliwość żądania odszkodowania za poniesione wydatki w sytuacji odstąpienia od umowy lub obniżenia ceny. Kwota to szkoda, którą nabywca poniósł w związku z nabyciem wadliwego towaru/zwierzęcia np. wydatki na leczenie, dojazd, ubezpieczenie, specjalistyczna karma czy rehabilitacja etc.
Nabywając zwierzę, trzeba mieć świadomość, że może ono w każdej chwili zachorować.
To czy choroba jest wynikiem wady ukrytej tkwiącej w zwierzęciu, podlegać musi dogłębnej analizie konkretnego przypadku. Zarówno nabywca, jak i sprzedający/hodowca mają prawa, a z drugiej strony także obowiązki i nie tylko względem siebie, ale przede wszystkim wobec czworonożnej istoty żywej zdanej wyłącznie na człowieka.
20 stycznia, 2022