Która kobieta nie marzyła kiedykolwiek o burzy loków?
Marzenie w zasięgu ręki jest już w Polsce. Do salonów fryzjerskich prosto z Londynu wjechały afro loki!
Afro loki czy trwała ondulacja?
Ten nowy trend to doczepiane włosy imitujące afro. Metamorfoza jest nieinwazyjna –
nie niszczy naturalnych kosmyków. Jak czytamy na portalach internetowych: „afro loki to doskonałe rozwiązanie dla osób, które mają idealnie proste pasma, niepodatne na kręcenie, a marzą o loczkach”. Nie obciążają włosów. Co więcej, naturalne włosy są schowane i rosną pod tymi syntetycznymi.
Zabieg trwa około 3 godzin.
Kosztuje ok. 400-600 zł.
Efekt utrzymuje się do 7 tygodni.
Specjalna pielęgnacja pozwala przedłużyć ten efekt jednak nawet do 11 tygodni.
Zatem, w czym problem?
Otóż, pomyłka fryzjera może sporo kosztować.
Klientka, która zapragnęła mieć ten cudowny look, trafiła na fryzjera, który być może słyszał o tym, czym jest afro, a może nawet wdział Tinę Turner w telewizji, ale miał własny pomysł na fryzurę. Zamiast „doczepów” zaserwował klientce trwałą ondulację wmawiając,
że zapewne o to jej chodziło! Ta fatalna pomyłka nie była przyjemna w skutkach, zwłaszcza dla pani, posiadającej delikatne włosy, które uległy „spaleniu”.
Klientka z nieudanym afro postanowiła zaufać prawnikowi, co było bardzo rozsądnym posunięciem. Fryzjer zapłacił za swoją pomyłkę. Uzyskaliśmy stosowne odszkodowanie, które w pewnym stopniu zrekompensowało szkodę, ale też swoistą krzywdę jaką doznała klientka.
Projekt „CASES” to przegląd spraw, które trafiają do kancelarii. Prostym językiem, życiowe problemy, bez elementów identyfikacyjnych.
3 maja, 2023